Ostatnio we włoskich mediach coraz częściej pojawia się temat sprawdzania poprawności finansowej klubów piłkarskich. Największą ofiarą tych dokładnych oględzin został Juventus, jednak nie jest on jedynym podejrzanym w całej sytuacji. W ostatnich dniach na celownik wzięto również wynagrodzenia piłkarzy w klubach.
Podejrzane pensje zawodników
Il Messaggero pisze, że poprzez prywatne kontrakty bardzo często ukrywane są dodatkowe uposażenia, a pojawiają się również podejrzenia, że część pensji wypłacana jest „na czarno”.
Śledztwo „Prisma”, bo o nim mowa, prowadzone jest przez turyńskich prokuratorów. Najnowsze doniesienia w tej sprawie pochodzą jednak z prokuratur w Tivoli i w Rzymie, gdzie badane są przypadki Romy i Lazio. Gazeta podaje jednak, że prawdopodobne konsekwencje i tak „prześlizgną się” na kolejny rok.
Lotito spokojny o sprawę
Prezydent Lazio – Claudio Lotito- utwierdza zainteresowanych w spokoju. Śledztwo dotyczy przede wszystkim transakcji z Salernitaną o wartości 22,5 mln Euro. Najbardziej istotna dotyczy Akpy Akpro, która została wyceniona na 12,7 mln.
W wiadomości z Rzymu przeczytamy: „Jak napisano w oświadczeniu, nasz dom jest kryształowy (przejrzysty). Nie mam nic do ukrycia, a oni mogą przeszukać wszystko. Są wszystkie pieniądze płacone regularnie za Akpę, który był również kapitanem Tuluzy i w Lidze Mistrzów. Nie ma żadnych transakcji ani fikcyjnych zysków kapitałowych, ani zawyżonych cen, ani odszkodowań, Consob sprawdził każdy bilans. To jak bycie na Scherzi a parte (włoski program komediowy), naprawdę”