Zdjęcia: NewPress
Polacy w Atalancie Bergamo
RobertAcquafresca
Robert Acquafresca – początki w Turynie
Robert Acquafresca urodził się 11 września 1987 roku w Turynie. Został wychowany w Alpignano (Piemont, Turyn) przez ojca pochodzącego z Apulii i matkę, pochodzącą z Giżycka, Polkę. Kiedy Robert miał 6 lat, zaczął treningi w Torino. 10 lat później (w sezonie 2004/2005) występował już we włoskiej Primaverze. Ustrzelił wtedy 2 bramki w 14 meczach. Rok ten jawił się jako świetna okazja do wybicia się i pokazania szerszej publiczności, kiedy to drużyna seniorska Torino zajęła drugie miejsce w Serie B, które premiowane było grą w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do awansu jednak nie doszło, z uwagi na problemy finansowe klubu. Te same problemy spowodowały falę transferów, aby poprawić nieszczęsną sytuację w klubie. Robert Acquafresca trafił wówczas do mediolańskiego Interu.
Zdjęcie: 1: transfermarkt | 2: worldfootball.net | 3: NewPress
Bezbarwna przygoda w Interze Mediolan
Przechodząc do Interu miał 18 lat, brak większych doświadczeń w dużym futbolu i niewyrobioną markę. Nie mógł liczyć na występy w pierwszym składzie, wobec czego połowa praw do zawodnika została sprzedana Treviso (Wenecja Euganejska, Treviso). Ruch ten był bardzo ciekawy z uwagi na fakt, że klub właśnie awansował do Serie A z 5 miejsca- przez kary nałożone na Torino i Genoę.
Bezbarwna przygoda w Interze Mediolan
Przechodząc do Interu miał 18 lat, brak większych doświadczeń w dużym futbolu i niewyrobioną markę. Nie mógł liczyć na występy w pierwszym składzie, wobec czego połowa praw do zawodnika została sprzedana Treviso (Wenecja Euganejska, Treviso). Ruch ten był bardzo ciekawy z uwagi na fakt, że klub właśnie awansował do Serie A z 5 miejsca- przez kary nałożone na Torino i Genoę.
Debiut w Serie A i spadek do Serie B
We włoskiej ekstraklasie zadebiutował 11 lutego 2006 roku w barwach Treviso. Pojawił się w 85. minucie meczu z Chievo, w zamian za Pingę. Tego sezonu nie mógł zaliczyć do udanych zarówno klub, jak i zawodnik. Rozgrywki zakończyli na 19. miejscu, co spowodowało spadek do Serie B.
W kolejnym sezonie Acquafresca wystąpił 35 razy i zanotował 11 bramek.
W 2007 roku spekulowany był powrót Acquafresci na San Siro, jednakże do składu trafił ostatecznie David Suazo. Przez współwłasność Robert trafił wówczas do Cagliari, gdzie pierwszy mecz rozegrał 26 sierpnia (2:0 z Napoli). Dokładnie miesiąc później przyszedł czas na jego debiutanckie trafienie w przegranym 1:3 meczu przeciwko Lazio. Pierwszy sezon w barwach Sardyńczyków mógł podsumować 10 bramkami w 32 spotkaniach.
Rok później Inter odkupił połowę wartości Acquafresci od Cagliari i wypożyczył go do tego samego klubu. Po sezonie 2008/2009 piłkarz odszedł do Genoi. Jako część tej transakcji do Interu trafili słynni Thiago Motta oraz Diego Milito. Do Genoi przeszedł razem z Leonardem Bonuccim, Francesco Bolzonim, Riccardo Meggiorinim oraz Ivanem Faticiem. Napastnik był wyceniany wówczas na 9,5 mln euro i podpisano z nim 5-letni kontrakt. Dość szybko, bo już w czerwcu, został wypożyczony do Atalanty Bergamo – wtedy to Nerrazzurri sprzedali swojego napastnika, Sergio Floccariego, właśnie do Genoi. Debiutancką bramkę dla La Dei zdobył 22 listopada w starciu z Sieną. W Bergamo Acquafresca spędził pół roku, po czym powrócił do Genoi. Kluby sfinalizowały wtedy wymianę trzech zawodników – Hernan Crespo, który przeniósł się do Parmy oraz Nicola Amoruso, który z Parmy trafił do Atalanty.
Grał tam z numerem 9. dopóki do klubu nie sprowadzono Luki Toniego, który przejął jego numer. 18 sierpnia został wypożyczony do znanego już sobie klubu z Sardynii. Trafił tam za 2 mln euro i przejął „9” od Nenê. W 2011 na zasadzie wypożyczenia trafił do Bologni.
Bologna i przeprowadzka do Hiszpanii
Po powrocie do Genoi z Cagliari, pod koniec sezonu 2010/11, Acquafresca zostaje sprzedany tymczasowo do Bologny z prawem wykupu połowy karty zawodnika. Wypożyczenie opiewało na kwotę 500 000 euro, w ramach umowy na 1+3 lata, płatnej niemal 1,7 mln euro za sezon. Z taką pensją był najlepiej zarabiającym zawodnikiem klubu.
Debiutancką bramkę zdobywa 16 października 2011 roku, w spotkaniu przeciwko Novarze. Dla zespołu zdobył 5 bramek w sezonie i ten postanowił wykupić połowę jego karty zawodniczej od drużyny z Genuy, a w kolejnych latach nabędzie całość praw do jego karty.
W ciągu następnych 3,5 roku zagrał dla Bologny 97 razy, zdobywając 9 bramek.
Levante
30 stycznia 2013 roku Levante podpisało kontrakt z zawodnikiem, który zakładał wypożyczenie z włoskiego klubu. W La Lidze wystąpił w 13 meczach, zdobywając 3 bramki. W czerwcu 2013 roku Bologna pozyskała Rodrigueza za Genoi za darmo, a także Acquafresce za niemal 1,3 mln euro.
Na sezon 2013/14 powrócił do Bologny i tam pozostał do 2017 roku. W tym czasie wystąpił 19 razy, nie strzelając żadnego gola. Koniec sezonu to degradacja Rossoblù do Serie B.
Ostatni sezon Acquafresci to przeniesienie do drużyny rezerw. Zmieniono mu także numer na 99.
Ternana
31 stycznia 2017 roku, po rozwiązaniu kontraktu z klubem z Emilia Romania, przeniósł się na stałe do Ternany.
Sion
26 lipca 2017 roku, szwajcarski Sion ogłosił zakup Acquafresci, który został zwolniony z poprzedniego klubu przez zerową skuteczność. Przez kolejne sezony w Sionie zagrał zaledwie 7 razy i zdobył tylko 1 bramkę w lidze.
Kiedy do Sionu zawitał nowy szkoleniowiec (Gabri [Barcelona, PSV]), postanowił zdegradować aż 7 piłkarzy do drużyny rezerw, którzy wg niego nie nadawali się do gry na najwyższym poziomie. Pośród nich znalazł się także Acquafresca. Poza nim oddelegowano także Carlitosa, Elsada Zveroticia, André Neitzke’ego, Nikolę Milosavljevicia, Ivana Luratiego i Kevina Constanta.
Nadejście piłkarskiej emerytury
Po dwóch latach z rzędu bez kontraktu, 8 października 2020 roku Acquafresca ogłosił przejście na piłkarską emeryturę. Stało się to podczas wywiadu udzielonego dziennikarzowi Vittorio Sannie w trakcie programu ,,Drugie Życie” na antenie MAB Business.
Udzielił także wywiadu TuttoMercatoWeb, gdzie wyrażał swój żal z powodu zmarnowanego potencjału.
Co skłoniło Cię do podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę?
„Były możliwości, ale to, na co liczyłem, nie nadeszło. Oczekiwałam, że otrzymam przynajmniej propozycję dobrego projektu, co niestety nie nastąpiło. Z pewnością Covid przyspieszył moją decyzję. Ale to był cały szereg rzeczy, które doprowadziły mnie do tej decyzji.”
Czy wyobrażałeś sobie tak szybkie zakończenie kariery?
„To jest nieuniknione, trzeba być realistą. Kiedy masz 30-32 lata, zbliżasz się do końca kariery i kiedy zaczynają przychodzić oferty, których się nie spodziewasz, zaczynasz zadawać sobie pytania, zastanawiać się, co dalej. Prawdę mówiąc, już od jakiegoś czasu idę do przodu: mam rzeczy, które zajmują mój czas, które lubię robić i mówię tu o nieruchomościach: z żoną mamy zarówno nieruchomości turystyczne, jak i roczne. Mamy własną stronę internetową i dobrze ją zorganizowaliśmy”.
Ostatnie doświadczenie, w Szwajcarii, było niefortunne.
„Mogłem zostać na Sardynii, pojechać do Olbii. Spotkaliśmy się z właścicielami, ale potem przybył Sion, który grał w Lidze Europy. Zacząłem dobrze, ale potem nie pozwolili mi już grać.”
Co się stało?
„Musiałbyś ich zapytać, bo ja nigdy tego nie rozumiałem. Ale wielu z nas było w takiej sytuacji: ja, Tramezzani i sześciu innych graczy takich jak Constant. Nigdy nie powiedzieli mi, dlaczego nie gram, nie dali mi żadnych wyjaśnień. Tak jak w przypadku innych.”
Wróćmy do początków: urodzony w Turynie, pokazałeś swoje umiejętności w drużynach młodzieżowych Torino i zostałeś włączony do pierwszej drużyny latem 2005 roku.
„Miałem świetny obóz treningowy, ale potem niestety sprawy potoczyły się nie po myśli Torino. To jedyny przypadek drużyny, która awansuje do Serie A, a potem ponosi porażkę. Mogłem wrócić do Turynu, ale po przyjeździe Kairu nic z tego nie wyszło.”
W tamtym roku w Treviso grałeś w Serie A. Ale to właśnie w Cagliari byłeś w stanie naprawdę się wykazać.
„Cagliari to moja drużyna, to tam osiągnąłem najwyższy punkt, wyrażając siebie w najlepszy możliwy sposób. Zawsze będę wdzięczny temu klubowi. Do tego moja żona jest Sardyńczykiem. Byłem również częścią reprezentacji Sardynii i jestem zadowolony, ponieważ oznacza to, że pozostawiłem po sobie dobre wspomnienia w Cagliari. Dzięki nim poczułem się jak jeden z nich.”
Inter jest wielkim złudzeniem, po dwóch znakomitych sezonach na Sardynii. To był rok 2009, ale klub postanowił poświęcić cię, aby pozyskać Diego Milito.
„(…) Szkoda. Potem mieli rację i wymienili mnie za Milito. I pomyśleć, że już w styczniu 2009 roku zadzwonili do mnie z propozycją wyjazdu na zgrupowanie: to było złudzenie, wielkie marzenie, które się nie spełniło.”
Żal?
„Mogłem dokonać innych wyborów, mogłem zrobić więcej, na pewno pamiętając początek mojej kariery. Nie ma wątpliwości, że sprawy nie potoczyły się tak, jak chciałem. To z pewnością także moja wina, ale moje wybory raczej nagradzały aspekt techniczny, a nie ekonomiczny. Również dlatego, że moim zdaniem, kiedy już się zarobi trochę pieniędzy, trzeba być zadowolonym z tego, co się ma. Piłka nożna była dla mnie wielkim marzeniem, a osiągnięcie pewnego poziomu było dla mnie zaszczytem. Kiedy pomyślę o tym, że mój tata i mama nie jedli, żeby zabrać mnie na trening, mogę powiedzieć, że jestem kimś, komu się udało.”
Twoje najlepsze wspomnienie jako zawodnika?
„Cudowne czasy z Ballardinim (sezon 2007/08) było czymś w rodzaju cudu. Zdobyłem 10 bramek, mieliśmy świetny zespół, rzeczy, które zmieniają twój sezon.”
Czy zobaczymy Cię jeszcze w piłce nożnej?
„Nie widzę siebie zbytnio jako trenera. Chciałabym pracować na stanowisku kierowniczym.”
Kariera reprezentacyjna
Acquafresca występował w młodzieżowej reprezentacji Włoch. Zanotował występy w kadrze U-17, U-18, U-19, U-20 oraz U-21. Sumarycznie wystąpił 30 razy i zanotował 13 trafień.
Polskie korzenie
Jak wspomniano wyżej, matka piłkarza pochodziła z Giżycka. Chwilę po pojawieniu się w ekstraklasie włoskiej pojawiła się informacja, że Robert mógłby grać dla biało- czerwonych. Temat ten kilkukrotnie powracał i stał się gorącym wątkiem medialnym. 14 marca na łamach Gazety Wyborczej przyznawał, że potrzebuje czasu, aby wybrać dla której kadry chciałby grać. Na jego temat wypowiadał się także Zbigniew Boniek, który chętnie zobaczyłby go w reprezentacji Polski. Pomimo polskiego obywatelstwa, 18 marca podjął decyzję o swojej przyszłości wybierając włoskie barwy.
W tym samym roku (2008) otrzymał powołanie od Casiraghiego na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Squadra Azzurra dotarła do ćwierćfinału, przegrywając z Belgami 2:3. Acquafresca strzelił także bramkę w wygranym 3:0 meczu z Hondurasem (rzut karny).
Kiedy rok później, jego kariera zwolniła, powrócił temat powołania do reprezentacji Polski. Krążyły wtedy plotki, że ówczesny selekcjoner (Franciszek Smuda) spotkał się z matką napastnika i planował powołać go na spotkanie towarzyskie z Bułgarią w 2010 roku, do czego ostatecznie nie doszło.
17 sierpnia 2010 ponownie napisał o nim onet sport, w artykule na temat piłkarzy, którzy nadal mogą zagrać dla Polski. Znalazło się tam także miejsce dla Roberta, którego nadal silnie promował Boniek przez znajomość prywatną z piłkarzem i jego rodziną. Autor za brak powołania obwinił tam kiepskie relacje pomiędzy Bońkiem, a PZPNem oraz opieszałość selekcjonera.
We wrześniu, na łamach Super Expressu pojawiła się wypowiedź Ewy Murkowskiej (matki piłkarza), która mówiła, że jej syn jeszcze nie zdecydował, który kraj chciałby reprezentować.
29 września 2010 Franciszek Smuda dla Faktu powiedział:„Jak widzicie, cały czas szukam i sprawdzam. Ostatnio oglądałem mecz Serie A z udziałem Roberta Acquafreski. Na kolana mnie nie rzucił, ale może dam mu szansę przy najbliższej okazji? Najpierw muszę z nim jednak pogadać osobiście”
26 października 2010, ówczesny szef skautów PZPN, Maciej Chorążyk wypowiedział się na temat napastnika:
„Może Robert Acquafresca z Włoch?
– To sprawa trenera Smudy. Wiem, że Robert jest na jego liście.
W sprawie Acquafreski było dużo szumu, mówiło się o jego powołaniu do seniorskiej reprezentacji Włoch. Chłopak wybrał Italię i na razie o grze w kadrze może tylko pomarzyć. Dziś przeciętnie prezentuje się w słabym Cagliari. Nie sądzisz, że proszenie go o zmianę decyzji będzie dla nas uwłaczające?
– Pewnie tak, ale medal ma też drugą stronę. Gdybyśmy unieśli się honorem nie mielibyśmy Boenischa. On grał w dwie strony. Jedne rzeczy mówił polskim dziennikarzom a następnego dnia dementował je w prasie niemieckiej. Zapomnijmy o urazach, a nie o Robercie. Bo jeżeli zapomnimy o nim, to będzie błąd zaniechania. Ludzie się przecież zmieniają. W dwie strony oczywiście: Koscielny też deklarował, że chce grać dla Polski. Poszedł do Arsenalu Londyn i już jest Francuzem. Andy Johnson – podpucha, Jutkiewicz także kręci. Chce, a później się rozmyśla.”
Ciąg dalszy plotek o powołaniu
Sam piłkarz wspomina zainteresowanie z Polski:
„Boniek dzwonił zarówno do mnie, jak i do mamy. Zależało mu. Byłem gotowy grać dla Polski i poważnie o tym myślałem, jednak bardziej czuję się Włochem. Jestem człowiekiem z zasadami” – mówił napastnik dla onet sport.
Kilka interesujących wypowiedzi Acquafresci:
„W domu rozmawialiśmy po polsku i włosku. Kiedyś przez taką mieszankę nieomal nie doprowadziłem włoskich zakonnic do utraty przytomności„
„Mówię po polsku bardzo słabo. Trochę więcej rozumiem, ale trzeba mówić do mnie bardzo powoli, żebym za wszystkim nadążał. Czuję się bardziej Włochem niż Polakiem, ale jestem bardzo dumny z tego, że mam polskie pochodzenie (…). W domu rozmawialiśmy w dwóch językach. Mama opowiadała mi też o polskiej rodzinie.„
Pojawiło się także nawiązanie do prób kontaktu polskiego sztabu:
„Jestem człowiekiem, który ma swoje zasady. Nie było tak, że nie oddzwoniłem do Dziekanowskiego. Po prostu długo nad tym myślałem i gdy trzeba było dokonać wyboru, w pełni postawiłem na Włochy. Wtedy byłem w szczytowym momencie mojej kariery i Włosi też widzieli mnie w swojej kadrze. To była trudna decyzja.”
Reporter onetu zadał bardzo trafne pytanie nawiązując do dawnej wypowiedzi Włocha:
„- Tyle że jeszcze w 2007 roku mówił pan w polskich mediach: „Mam polski paszport. Byłbym dumny, gdybym otrzymał powołanie. Jeśli ktoś chce się ze mną kontaktować, jestem do dyspozycji”.
– Zgadza się, tak powiedziałem. Byłem gotowy grać dla Polski. Wtedy jeszcze na poważnie o tym myślałem, jednak życie to sztuka wyboru.”
Robert Acquafresca - statystyki
Rozgrywki | Mecze | Bramki | Asysty | 🟨 | 🟨/🟥 | 🟥 | Minuty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Łącznie: | 306 | 67 | 10 | 20 | - | - | 17.215' | |
Serie A | 198 | 40 | 9 | 14 | - | - | 11.022' | |
Serie B | 67 | 14 | 1 | 3 | - | - | 3.717' | |
LaLiga | 13 | 3 | - | 1 | - | - | 945' | |
Puchar Włoch | 13 | 4 | - | 1 | - | - | 938' | |
Super League | 7 | 1 | - | - | - | - | 167' | |
Liga Europy | 3 | - | - | - | - | - | 81' | |
Serie B Play-off | 3 | 1 | - | 1 | - | - | 135' | |
Swiss Cup | 2 | 4 | - | - | - | - | 210' |
Debiut | Występy | Bramki |
---|---|---|
1 czerwca 2007 | 16 | 10 |
13 września 2006 | 4 | 1 |
13 września 2005 | 3 | - |
26 października 2004 | 5 | 2 |
3 luty 2004 | 2 | - |
7 sierpnia 2008 | 4 | 1 |
ArkadiuszReca
Zdjęcie: tuttomercatoWeb
Arkadiusz Reca – historia
Reca urodził się w Chojnicach, 17 czerwca 1995 roku. Jest wychowankiem lokalnego klubu Kolejarz Chojnice. W wieku 17 lat trafił do Chojniczanki, a rok później trafił do Korala Dębnicy. Tam wystąpił 26 krotnie i strzelił 5 bramek.
Następny sezon to gra dla Floty Świnoujście i zauważenie przez Nafciarzy z Płocka. W 2015 roku rozpoczął grę o najwyższe krajowe tytuły i podpisał kontrakt z Wisłą Płock. W ich barwach wystąpił 93 razy i zdobył 19 bramek. Dzięki temu został zauważony przez włoskich skautów i w czerwcu 2018 roku podpisał czteroletni kontrakt z Atalantą Bergamo. Transfer opiewał na kwotę aż 4 milionów euro.
Swojego debiutu we Włoszech doczekał się podczas rozgrywek Ligii Europy, w trakcie meczu z Hapoelem Hajfa.
Wypożyczenie do SPAL i Crotone
Reca nie doczekał się wielu szans w ekipie z Bergamo. W sezonie 2019/20 został wypożyczony do SPAL za 400 tysięcy euro. W ich barwach zanotował jedynie 3 asysty w 26 spotkaniach. Po sezonie powrócił do Atalanty, z której ponownie został wypożyczony. Sezon 2020/21 spędził w Crotone. Wystąpił tam 31 razy notując już lepsze statystyki – na 31 występów strzelił 2 bramki i zanotował 7 asyst.
Aktualnie Reca przebywa na wypożyczeniu w Spezii, gdzie rozegrał zaledwie 1 mecz (4 minuty).
Arkadiusz Reca – Reprezentacja Polski
Zawodnik grał w dwóch rocznikach młodzieżowych reprezentacji Polski (U20 i U21) prowadzonych przez Marcina Dornę.
Debiut w seniorskiej kadrze odnotował 7 września 2018 roku (1:1 z Włochami w Bolonii) pod skrzydłami Jerzego Brzęczka.
Sezon | Rozgrywki | Klub | Mecze | Bramki | Asysty | 🟨 | 🟨/🟥 | 🟥 | Minuty | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Łącznie: | 180 | 24 | 20 | 21 | - | - | 13.019' | |||
21/22 | Serie A | 1 | - | - | - | - | - | 4' | ||
20/21 | Serie A | 30 | 2 | 7 | 7 | - | - | 2.317' | ||
19/20 | Serie A | 25 | - | 2 | 2 | - | - | 1.930' | ||
18/19 | Serie A | 3 | - | - | - | - | - | 45' | ||
17/18 | Ekstraklasa | 33 | 3 | 6 | 3 | - | - | 2.604' | ||
16/17 | Ekstraklasa | 32 | 4 | - | 3 | - | - | 1.863' | ||
15/16 | Fortuna 1 Liga | 28 | 12 | 4 | 1 | - | - | 2.016' | ||
14/15 | Fortuna 1 Liga | 28 | 3 | 1 | 5 | - | - | 2.240' |
Arkadiusz Reca – transfery
PrzemysławFrąckowiak
Zdjęcie: newspix
Przemysław Frąckowiak – historia
Urodził się 7 stycznia 1994 roku w stolicy Wielkopolski. Całą swoją juniorską karierę spędził w Lechu Poznań, którego jest wychowankiem.
Na sezon 2011/2012 został wypożyczony z opcją wykupu do Atalanty Bergamo. Do Włoch trafił mając 17 lat i jego głównym przeznaczeniem była gra w lidze młodzieżowej – Primaverze.
– My byliśmy bardzo zainteresowani dalszą współpracą z Przemkiem, ale on chciał spróbować swoich sił we Włoszech. Bardzo nalegał na ten transfer i jako klub nie chcieliśmy robić mu trudności – mówił dyrektor sportowy Lecha Poznań Andrzej Dawidziuk.
W Atalancie nie zagrzał miejsca na długo. W 18 meczowej wystąpił zaledwie raz (23. kolejka przeciwko Lecce). Niestety głównym powodem pojawienia się go na ławce rezerwowych, była nałożona kara na Andreę Consigliego i kontuzja Giorgio Frezzoliniego. Nie udało mu się wystąpił w pierwszej drużynie i do Poznania wrócił już po roku. Lech Poznań wypożyczył go następnie do Unii Swarzędz, w której przebywał pół roku, a następnie wrócił do Lecha.
W następnym sezonie występował w Motorze Lublin, a następnie trafił do trzecioligowej Polonii Bytom. Tam wystąpił zaledwie dwukrotnie, gdzie przegrał rywalizację z Marcinem Michalakiem.
Z Polonii Pytom trafił do Pogoni Siedlce, jednakże spotkał go podobny los, jak w poprzednim zespole. Tym razem walkę o miejsce między słupkami przegrał z Rafałem Misztalem.
Przemysław Frąckowiak przez kilka lat był podstawowym golkiperem młodzieżówek reprezentacji Polski.