Sobotni wieczór dla kibiców czarno niebieskich zakończył się negatywnymi wiadomościami. Atalanta przegrała z Fiorentiną, jednakże media pozostają po stronie Giasperiniego i ekipy.
Warto zwrócić uwagę na to, że to pierwszy mecz po przerwie reprezentacyjnej, gdzie nasi zawodnicy grali dla swoich krajów na całym świecie. Wiele punktów w grze Nerazzurri budzi wątpliwości. Swoje zrobiła także absencja Hateboera, de Roona i Luisa Muriela.
Mecz rozpoczął się od, nieuznanej po interwencji VAR, bramce Atalanty. Po zamieszaniu i kopaninie w polu karnym Violi odgwizdano spalonego. Następnie dwa proste błędy w obronie zakończył się dwoma rzutami karnymi, które bezbłędnie wykorzystał Vlahović.
Przed 90. minutą VAR uśmiechnął się także do drużyny z Bergamo i rzut karny na bramkę zamienił Zapata.
Sofascore oceniło graczy Atalanty niepochlebnie. Najniższe noty zebrała lewa strona boiska- lewy środkowy obrońca Berat Djimsiti z oceną na poziomie 5,6 oraz Joakim Mæhle z oceną 5,9. Najlepiej wypadła gwiazda Atalanty ostatnich miesięcy – Ruslan Malinovskyi z oceną 8.0.
We wtorek pierwsze spotkanie tego sezonu w Lidze Mistrzów, gdzie nie będzie można pozwolić sobie na tak niedbałą grę. W mediach podchwycany jest także temat słabego występu Miranchuka i Pasalica, którzy mieli problemy z ofensywną grą.
Niemałą aferę wywołały także słowa dyrektora generalnego Umberto Marino, który przy mikrofonach Sky i DAZN wyraził swe niezadowolenie z pracy sędziów i decyzji VAR.