Wypożyczenie z obowiązkiem wykupu za łączną wartość 25 mln Euro – 3 mln Euro za wypożyczenie oraz 22 za transfer definitywny. Wg Tuttomercatoweb dziś w Mediolanie odbyło się spotkanie agentów obu stron, a czas wypożyczenia jaki wchodzi w grę to nawet 18 miesięcy.
Here we go!
Sam transfer potwierdził na swoich mediach znany Fabrizio Romano:
Liczni Tifosi Atalanty reaguje z oburzeniem na ten transfer. Podnoszona jest wartość zawodnika, która zdaniem wielu jest zaniżona – transfermarkt wycenia go na 35 mln Euro. Według Simone Fornoniego – dziennikarza calcioatalanta.it oburzenie to nawet nie jest na miejscu – Atalanta od lat prowadzi taką politykę transferową. Wszystkie duże talenty zostają sprzedawane, aby zasilić kasę klubową, a sama posiłkuje się nieznanymi i mniejszymi talentami, które także czeka pielęgnacja, a w dalszych krokach transfer na zewnątrz. Klub trzyma pieczę z jednej strony nad wynikami i grą zespołu, a z drugiej strony, nad jego kasą i płynnością finansową.
Gosens w czwartek powinien przejść badania lekarskie w klinice w Mediolanie- mają być one wyjątkowo uważne , z uwagi na ostatnie kontuzje Niemca.
Niemiecki skrzydłowy La Dea
Gosens pojawił się na naszych boiskach 4,5 roku temu. Do Włoch trafił z Eredivise, a konkretnie z Heracles Almelo, za nieco ponad 1,15 mln Euro. Od trzech lat notuje świetne wyniki w zespole. Zagrał dla Atalanty w 157 meczach, notując przy tym 29 bramek oraz 21 asyst. Gracz ten jest niezwykle wszechstronny – zaczynał amatorsko, jako pomocnik, w Holandii grał jako czwarty obrońca, a zdarzało mu się występować także w roli ofensywnej. Aktualnie, jako lewoskrzydłowy, charakteryzuje się bardziej defensywną grą, jednak można spodziewać się, że przy takiej specyfice zostanie wykorzystany przez Inzaghiego do bardziej agresywnych zadań z przodu.
Piękny fragment kariery – znikąd na szczyt. Tak można podsumować lata Gosensa w Bergamo. Przychodził, jako niewiadoma, a w międzyczasie stał się jednym z czołowych graczy na swojej pozycji w lidze, a także pojawiał się w wyjściowych jedenastkach Niemiec na spotkaniach pucharowych.
Sprzedaż go przed końcem kontraktu (przyszły rok) jest całkiem rozsądnym posunięciem finansowym. Sam piłkarz nie przejawiał wielkiego optymizmu, co do transferu. Można wnioskować, że czuł się tutaj dobrze.
Zastępstwo dla Gosensa
Dla Atalanty istotne jest znalezienie naturalnego zastępstwa dla tego piłkarza. Najprawdopodobniej jego zadania pokryje Giuseppe Pezzella. Znany we Włoszech 24 latek zyskał już uznanie i szacunek publiczności za ofiarną grę dla drużyny.
Nie jest nowością fakt, że drużyny z prowincji służą niemal za szkółki dla większych rywali. Żeby mogli przetrwać i utrzymać się w dobrej kondycji to muszą sprzedawać swoich uzdolnionych piłkarzy. Dzieje się tak nawet mimo tego, że Atalanta jest obecnie świetnie zarządzana zarówno technicznie, jak i menedżersko.
Na pocieszenie pozostaje nam transfer Bogi, o którego od dłuższego czasu prosił Gasperini. Zawodnik aktualnie gra w dla drużyny narodowej w Pucharze Narodów Afryki. Jest u szczytu swojej kariery (5 lipca będzie obchodzić swoje 28 urodziny). Zapowiadał się o wiele bardziej interesująco, jednak jego rozwój wstrzymała kontuzja prawego ścięgna szyjnego w meczu z Young Boys.
Kulisy transferu
Sznycel- to prawdopodobnie jeden z powodów transferu. Tak, sznycel.
Zamiłowanie do tego dania łączy Stevena Zhanga (nowej, chińskiej twarzy Interu) wraz z Percassim. Mediolański sznycel jest znanym światowo daniem, a można go dostać między innymi w menu restauracji „Da Vittorio”, gdzie spotykają się od lat wyżej wymienieni panowie. Łączy ich nie tylko przyjaźń, ale także interesy.
Wszystko zaczęło się, kiedy Steven przyleciał do Włoch. Działając w tych samych sektorach szybko na siebie trafili i nawet planowali wspólne interesy. W marcu 2017 roku, Antonio z trójką synów – Stefano, Matteo i Lucą polecieli do Chin, aby omówić współpracę w branżach kosmetycznych, żywnościowych czy modowych.
Z tych negocjacji nie wyszło zbyt wiele, ale koneksje w futbolu pozostały stabilne. Percassi Jr. pomagał Stevenowi odnaleźć się we włoskich rynkach i świecie calcio. Podobno poza zbliżonym wiekiem łączy ich także zamiłowanie do techniki i elektroniki… i dobrego sznycla.