Wystarczyło wygrać z Irlandią Północną większym wynikiem niż Szwajcaria z Bułgarią…
Nie można ukryć, że Włosi trafili na przyjemniejszego rywala niż Szwajcarzy, jednakże nie sprostali wymaganiom postawionym przez gospodarzy. Ba! Omal nie zakończyli tego spotkania blamażem, gdyby nie interwencja Bonucciego na linii bramkowej.
Spotkanie do szybkiego zapomnienia. Nie pomaga to zapomnieć o słabym występie Polaków w ostatnim meczu eliminacji do Mistrzostw Świata.
Włosi z taką ilością punktów mają zagwarantowane rozstawienie w barażach, które odbędą się w marcu. Losowanie przeciwników już 26. listopada. O ich pozycję możemy być spokojni, czego niestety nie można powiedzieć o reprezentację Polski.
Italia mogła pochwalić się większym posiadaniem piłki (68:32%), większą ilością stworzonych sytuacji (13:4), większą ilością strzałów na bramkę (7:1) czy większą ilością stałych fragmentów (26:23). Zabrakło skuteczności w finalizacji ataków. Ewidentnie czuć brak Ciro Immobile, który mógłby pomóc skończyć część tych akcji. Napastnik Lazio wypadł w ostatnim momencie przed pierwszym meczem listopadowym przez uraz. Warto wspomnieć, że jest aktualnym królem strzelców włoskiej ekstraklasy.
Czekamy ze zniecierpliwieniem na jutrzejsze mecze i losowanie drużyn.